Gdy urodziła się moja wnuczka, byłam taka szczęśliwa. Czekaliśmy na nią z mężem długo, bo moja córka późno zdecydowała się na dziecko. Obiecałam sobie, że będę jej poświęcać tyle czasu ile się da. Stała się moim oczkiem w głowie. Miałam luźną pracę, w swobodnych godzinach, tak więc mogłam poświęcać się w pełni naszemu maluchowi. Wnuczka bardzo szybko podrosła i skończyła 4 latka nawet nie wiemy kiedy.
Piękny hotel nadmorski
Pomyślałam, że mogłybyśmy wybrać się kiedyś w jakąś podróż. Nigdy bowiem nie była jeszcze nad morzem, a było to już całkiem bystre i kojarzące dziecko. Chciałam, żeby to był taki wyjazd tylko dla nas. Córka została w domu, a ja wyszukałam noclegi Władysławowo nad morzem, zarezerwowałam pokój i ruszyłyśmy w drogę. Zależało mi na tym, żeby hotel był dostosowany dla dzieci. Okazało się, że mają wszelakie udogodnienia, bo i dostawkę dla malucha i nawet krzesełka do karmienia. Na zewnątrz hotelu znajdował się ogród, w którym był plac zabaw z piaskownica. Nad morzem piasku mieliśmy całkiem sporo, jednak moja wnuczka i tak ciągnęła mnie do piaskownicy. Kupiłam jej cały zestaw do robienia babeczek. Hotel był bardzo ładny i taki przytulny. Recepcja cała ozdobiona była kwiatami, w tle grała nastrojowa muzyka. Podobało mi się tam i wnuczce również i to bardzo. Była nawet sala dla dzieci, coś jakby świetlica, ponieważ kiedyś w tym miejscu przyjmowano kolonie. Dlatego zostały tam różne gry i zabawy dla najmłodszych oraz kasety wideo z bajkami. Miałyśmy duży balkon z widokiem na morze i sporą łazienkę z wanną. Mogłam w końcu się zrelaksować, gdy uśpiłam dziecko. Wzięłam sobie świece i sole do kąpieli i położyłam się w gorącej wodzie. Siedziałam tak około godziny, dopóki woda nie zrobiła się zimna. Po takiej kąpieli o wiele lepiej mi się spało. Następnego dnia zeszłyśmy na śniadanie, ponieważ wykupiłyśmy pobyt z wyżywieniem.
Wnuczka nie grymasiła podczas posiłku i bardzo jej smakowały owoce i płatki. Córka aż nie mogła uwierzyć, że jest taka grzeczna. Najwidoczniej morski klimat dobrze na nią wpłynął. Ten wyjazd był nam potrzebny. Wnuczka zobaczyła morze po raz pierwszy w życiu, a ja sobie odpoczęłam i poprawił mi się nastrój. Ciągle bywałam w domu i trochę mnie to męczyło, więc wyjazd był świetnym pomysłem.