Jakiś czas temu moja mama otworzyła szkołę językową. Jako że cała nasza rodzina odczuwa zamiłowanie do języka angielskiego, postanowiliśmy pomóc naszej mamie i zrobić z tej szkoły coś na rodzaj rodzinnego interesu. Wszyscy bardzo się zaangażowaliśmy, a mi i mojemu rodzeństwu przypadło zadanie wyposażenia sal, w których będą odbywać się zajęcia tak, aby nadawały przyjaznego klimatu do nauki.
Jak ławki szkolne wpłynęły na sale?
Zadanie nam powierzone z początku wydawało się proste. Po czasie jednak zdaliśmy sobie sprawę z tego, że w rzeczywistości nie wiedzieliśmy nawet, od czego zacząć. Wiadomo, że każdy z nas miał wizję tego, jakby chciał, aby wyglądał efekt, ale byśmy mogli go podziwiać, początkowo przydałoby się zakupić wszystko co potrzebne. Gdzie to zakupić? Jakie rozmiary? Jak dobrać wszystko kolorystycznie? To jest tylko niewielka część pytań, jakie sobie zadawaliśmy. Zaczęliśmy więc po kolei. Najpierw zatrudniliśmy ludźmi, by pomalowali ściany na żywe kolory. Wybraliśmy odcienie zieleni i koloru pomarańczowego. Następnie zakupiliśmy tablicę magnetyczną i zajęliśmy się jej powieszeniem. Było to dość ciężkie do wykonania, dlatego poprosiliśmy dwójkę swoich znajomych, by nam pomogli. Gdy już nam się udało, kupiliśmy gąbkę, flamastry i odrobinę wystroiliśmy wnętrze. Mimo że pomieszczenie wyglądało przyjaźnie, wiedzieliśmy, że przed nami najważniejszy krok. Wybranie mebli. Tak więc wyszukaliśmy informacji, gdzie we Wrocławiu znajduje się producent ławek szkolnych i do niego się udaliśmy. Przy pomocy miłego pana udało nam się znaleźć odpowiednio pasujące do sali ławki, a także takie, które aż same proszą się, by przy nich zasiąść do nauki. Początkowo martwiliśmy się o to, że nie poradzimy sobie z przenoszeniem mebli, ale na szczęście okazało się, że ich montaż jest w cenie, którą zapłaciliśmy już przy zakupie. Tak więc następnego dnia, z samego rana, w drzwiach naszej szkoły pojawili się przemili panowie wraz z naszym zamówieniem.
Patrząc na efekt, jaki uzyskaliśmy, nie mogliśmy pohamować dumy. Pamiętam swoje czasy, gdy chodziłam do szkoły i musiałam siadać przy tych samych ławkach dzień za dniem. Gdyby wtedy, wyposażenie wyglądało tak jak w tej sali, którą stworzyliśmy, jestem pewna, że nauka byłaby dla mnie czymś przyjemniejszym.