Zawsze uważałem, że powinno się darzyć zmarłych szacunkiem. Powinniśmy czcić ich pamięć i we właściwy sposób zachowywać się w miejscach ich spoczynku. Jednym z istotnych elementów dbałości o tradycję są nagrobki. Sądzę, że powinny one być zawsze pięknie rzeźbione, a nigdzie nie robią tego lepiej niż w Garwolinie. Kiedyś widziałem starego rzemieślnika Oskara, który pracował nad swoim dziełem. Wkładał w nie całą swoją energię i serce. Jestem wzruszony, gdy widzę ludzi tak oddanych sprawie.
W Garwolinie powstają niesamowite nagrobki
Lubię przychodzić czasami do pracowni starego Oskara. To wielki artysta, który ukończył wiele szkół artystycznych. Z tego co wiem był nawet w Paryżu, gdzie doskonalił swoje techniki. To jeden z nielicznych twórców nagrobków, którzy znani są na całym świecie. Dzięki niemu nagrobki z Garwolina są tak doskonale zrobione, że wyglądają niemal jak żywe. Często przechadzam się po cmentarzu i podziwiam dzieła tego wielkiego mistrza. Słyszałem, że w jego rodzinie przekazuje się wiedzę dotyczącą rzeźbienia nagrobków z pokolenia na pokolenie. Ja jestem młody i nie znałem ojca Oskara, ale widziałem jego prace i są one równie dobre. Ta rodzina przekazuje sobie wiele sekretów, dzięki którym są o niebo lepsi od konkurencji. Od pokoleń sprawiają oni, że nagrobki z Garwolina cieszą się zasłużoną sławą. Ale jak to się dzieje, że najwięksi artyści świata podziwiają te prace? Nie potrafię odpowiedzieć na to pytanie. Gdy patrzę na nagrobki wykonane ręką mistrza, mam wrażenie jakbym znał ludzi, dla których zostały one wykonane. Myślę wówczas, że chciałbym, by na moim grobie pojawiło się takie dzieło sztuki. Uważam, że w ten sposób zmarli są bardzo godnie traktowani i byliby zadowoleni z godziwego pochówku. Dobrze, że stary Oskar ma dzieci, które chętnie od niego się uczą. Dzięki temu ród wielkich mistrzów nie przeminie. To mnie naprawdę krzepi.
Stary Oskar jest niesamowitym człowiekiem. Godzinami potrafię wpatrywać się jak jego okazałe mięśnie kują w kamieniu. Jego ręce są olbrzymie, ale potrafią tworzyć tak malutkie i subtelne detale, że powiedzieć by można, iż wykonała je ręka dziecka. W Garwolinie nagrobki są tak śliczne, że często się wzruszam, gdy na nie spoglądam. Nie raz uroniłem łzę wzruszenia. Ileż dał bym za taki talent. Stary Oskar otrzymał wspaniały dar i go nie zmarnował. Jest dla mnie wzorem.