Trudności sezonu grzewczego

 

Od zawsze wyznawałam zasadę wietrzenia mieszkania kilka razy dzień, a przede wszystkim przed snem. Niezależnie od pory roku starałam się, aby okna w moim mieszkaniu bywały otwarte, a świeże powietrze napływało i wypełniało każde pomieszczenie. To sprawia, że przebywanie w mieszkaniu jest przyjemne, nieprzyjemne zapachy znikają i znika wszelka domowa wilgoć. Niestety nie jest to takie proste i przyjemne w okresie sezonu grzewczego. 

Nieprzyjemny zimowy zapach a domowe wietrzenie

odświeżacz powietrzaOdkąd przeprowadziłam się na osiedle, na którym przeważają jednorodzinne domki ogrzewane przy pomocy kominów, zaczęłam mieć poważne problemy ze swobodnym otwieraniem okien. Niestety zapach, który wydobywa się z kominów i w okresach mrozów kumuluje się w powietrzu, wdziera się do mieszkania za każdym razem, kiedy choćby uchylę okna. Jako, że nie jestem w stanie zrezygnować z mojego codziennego rytuału wietrzenia pomieszczeń, to niestety jestem zmuszona później toczyć walkę z potwornym zapachem w mieszkaniu. Przydatny za każdym razem okazuje się odświeżacz powietrza, bowiem jest to jedyna forma tuszowania zapachu w domu z jakiej póki co korzystam. Oprócz tego staram się obserwować sąsiedztwo oraz otwierać okna tylko w momentach, w których śmierdzący dym wydobywa się z jak najmniejszej ilości kominów. Takim sposobem, pomimo trudności, nie przerywam rytuału wietrzenia mieszkania, który jest prozdrowotny i korzystny dla nas i dla mieszkania.

Niezależnie od pory roku, wpuszczanie świeżego powietrza do mieszkania jest zdrowe zarówno dla nas, jak i dla naszego mieszkania – niwelowana w ten sposób wilgoć nie ma możliwości wpłynięcia na rozwój grzybów na ścianach, które zaś stanowią realne zagrożenie dla naszego zdrowia. Wystarczy kilka minut z rana i wieczorem, abyśmy cieszyli się zdrowiem, a nasze mieszkanie świeżym i orzeźwiającym powietrzem.